
Jadąc samochodem po górach Wicklow natknęliśmy się na stado owiec które bezczelnie wyszły na sam środek drogi. Piękna to sceneria, kiedy droga ciągnie się jak nitka pośród dzikich traw i wrzosów.

Zapowiedzią, że na drodze mogą znajdować się owce była jedna z nich, która niestety została potrącona przez samochód i leżała martwa na drodze. Wyjątkowo wąsko i bez pobocza. Zatrzymać można się tylko przy okazji jakiejś rozjeżdżonej zatoczki. Decyzja zapadła. Stawaj tutaj! Krzyknąłem do Marleny. Chwyciłem za aparat i pognałem w dzikie trawy na polowanie.

Owieczki to niezwykle płochliwe stworzenia. Oglądają się za siebie i uciekają przed zdjęciem. Najczęściej wzdłuż asfaltowej drogi. Jak już uda im się wymknąć to ciężko potem powrócić na pola, znaleźć miejsce, w którym przerwane było ogrodzenie.

Samochody zatrzymują się przed nimi trąbią i one uciekają, ale wzdłuż drogi. Niektórzy potrafią jeździć bardzo szybko - stąd zapewne ta potrącona owca. My jechaliśmy spokojnie podziwiając widoki. Polowanie udało się, wkrótce jednak trzeba będzie jeszcze powrócić po nowe trofea.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz